-
Postów
648 -
Dołączył
-
Wygrane
6 -
Donacje
0.00 PLN -
Diamenty
0 [ Podaruj ]
Osiągnięcia expl0it
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje expl0it
-
*****, miałem dzisiaj tak dobry dzień, bardzo dobry, wyjątkowy najlepszy w ostatnich miesiącach nawet, ale pod koniec dnia poszedłem na pocztę po paczkę. Patrzę, widac światła, zastanawiałem się czy to karetka czy policja; myślałem ze jakaś rutynowa akcja typu pijany menel. Podchodzę bliżej, tzn. po drodze na pocztę: widzę że to jednak ambulans, stały dwa i policja. Ruch przekierowany. Leży kobieta na ulicy, wokół tłum gapiów. Zaintrygowany, z odległości jakichś czterech metrów (dalej nie zboczyłem z drogi na pocztę) przyjrzałem się akcji reanimacyjnej - patrzę na pulsometr, widzę jeden pojedynczy skok wskazań urządzenia, delikatnie ujmując uszkodzenia głowy, wgniecenie na masce samochodu który stał.. Wracając z poczty widziałem już tylko poziomą linię na wskazaniach pulsometru i spokojnych ratowników wykonujących masaż serca. Cisza, blask świateł samochodów, pusty wzrok przechodniów i dym z ich papierosów. Potem już tylko dźwięk karetki na sygnale. Oczywiście nie dołączyłem się do gapiów, nie jestem z takich, ale bardzo przykre jest zobaczyć takie zdarzenie z bliska na żywo 😞. Tym bardziej że to okres świąteczny i była to starsza kobieta, wyobraź sobie że to Twoja mama lub babcia. Dobiło mnie tylko pojawienie się artykułu w lokalnych mediach, ze zdjęciami wysłanymi prawdopodobnie z motywacją otrzymania zapewne z 50zł. Serio, ludzie nie mają co robić, wiadomo Heleny na emeryturze z głównym zajęciem patrzenia przez okna bloku i plotkowania (ale nie tylko one, sic!), ale patrzeć jak ktoś umiera.. no przykro mi:(
- Pokaż poprzednie komentarze 2 więcej
-
-
@Fikziuuu To fajne "Haha"
Raz pamiętam byłem świadkiem wypadku drogowego, osobówka z TIR'em, połowy samochodu nie było, a kilka lat temu mój sąsiad powiesił się w piwnicy. Po takich sytuacjach człowiek zaczyna bardziej cenić swoje życie bo tak naprawdę w najgłupszym wypadku można je stracić.