Maxtor - > Diagnoza + Regenerowanie

Czesc

Po pierwsze chce zaczac, ze na tym durnym MicroXp nie mam znakow polskich, pech.

Wreszcie, po 9godzinnej pracy, udalo mi sie na Maxtorze 120gb zainstalowac Windowsa MICRO Xp, sukces! hura.

Tyle ze to nadal jest masa pracy, udalo mi sie juz zregenerowac mase bad sektorow, reszta zostala jedynie oznaczona, co wplywa na ogromny czas ladowania sie tego 'syfu'

anyway, jestem niezmiernie zadowolony ze naprawilem juz tabele dysku, nie trace juz plikow, ani nie uszkadzaja sie podczas restartowania kompa

ALE PO CO JA TO PISZE?

nasuwa sie pytanie,ktore gnebi mnie tez, otoz, tu jest jeszcze okropna ilosc rzeczy do zrobienia.

A poniewaz ja profesjonalista nie jestem,(amatorem tez chyba nie ale to nie wazne) potrzebuje poraad..

Jak sie wyspie, planuje regenerowac dysk, jakims super ekstra programem, gdzie producent twierdzi ze 60% dyskow z badsektorami da sie naprawic, wow, zaopatrze sie tylko w durna stacje dyskietek i dyskietke, do tego jeszcze przez ta noc wymusze na dysku dokladne ogledziny, ktore beda trwaly boze nie daj kolejne 10h

Czynnosci ktore wykonalem - >

Partycjonowanie

Formatowanie ( NIE DALO SIE NA POCZATKU, stawalo na 1% albo nie ruszalo sie z 0 w ogole)

Naprawianie tabel

Naprawianie Bad sektorow

masa innych narzedzi do zabijania i diagnozowania dysku..

Teraz prosba do was

Podsuncie mi jakies normalne pomyslu poza scandiskowaniem i defragmentowaniem tego dysku, bede wdzieczny.

Kupilem ten dysk za grosze, ale chce go przywrocic do zycia, jakos tak..