Problem z płytą główną

Witam, 

Przed świętami postanowiłem wyczyścić komputer, ponieważ nie był czyszczony przez dluższy czas. Ostrożnie wyczyściłem podzespoły itp. Problem zaczął się przy procesorze, gdy go wyjąłem zobaczyłem, że te "druciki" są powyginane, nic nie ruszałem tylko skręciłem komputer i podłączyłem, komputer początkowo się włączał, dawal 5 krotchich sygnałów bios i na tym się kończyło. Na drugi dzień chciałem sprawdzić czy coś się zmieniło, niestety komputer nie wydawał żadnych sygnałów bios lecz zapalała się lampka na przodzie komputera, która sygnalizowała że komputer jest włączony, natomiast w środku komputera nie świeciło już nic. Nie znam się na tym dlatego piszę tutaj. Mam nadzieje, że to nic poważnego.

 

Specyfikacja komputera:

Płyta główna: ASROCK P67 PRO3

Procesor: Intel core i5 3570k

Karta graficzna: Gigabyte gtx 650Ti

Ramy kingston hyperx ddr3 2x4gb

 

Komputer ma też już swoje lata, został on zakupiony przeze mnie dokładnie 5 lat temu. Dołączam jedno zdjęcie, jeśli potrzeba więcej proszę dać znać.

 

Pozdrawiam i liczę na pomoc ☺

 

No przecież powyginałeś de druciki od Procka, bez tego ani rusz nie podłączysz juz procesora tak jak powinien być.
Wątpię że idzie to wymienić osobno a nawet jak pewnie sie by nie opłacało, wiec pewnie płyta główna do wymiany.
No chyba ze będziesz prostował te druciki :'D 

Wygięte piny :0

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Wydaje mi sie, że wyprostowanie tych drucików graniczy z cudem. Jeśli trzeba wymienić płytę główną to nie będzie problemu, nie wiem tylko czy inne podzespoły działają i czy ich wymiana będzie konieczna  

Tak, graniczy z cudem wyprostowanie ich, tak sobie żartowałem w sumie, nie wyobrażam sobie tego prostować.
No to i tak musisz wymienić tą płytę główną by sie dowiedzieć czy inne podzespoły nadają sie do wymiany, jedynie ze podłączysz gdzie indziej i sprawdzisz. 
Chociaż skoro działało wszystko pięknie, a jedyne co widoczne z uszkodzonych to te druciki to masz prawie pewność ze to jest przyczyną.
No chyba ze coś zmajstrowałeś jeszcze o czym tu nie napisałeś i uważasz ze to może być przyczyną XD
 

Wydaje mi się, że poszukam jakiejś taniej płyty głównej, ponieważ komputer nie jest mi aktualnie potrzebny, a w 2018 planuję zainwestować w nową maszynę.

Jak to się stało?

 

Znajdź w internecie mapę styków twojego gniazda, jeśli uszkodziłeś styki z pola VSS/C/RSVD to masz szczęście. Sprawdź też czy żadne piny nie kolidują z tymi wygiętymi, w senie, że się nie wyginają. Przy odrobinie szczęścia płyta będzie działać. W niedalekiej przyszłości płyta do wymiany kolego.

Niestety wiele styków jest powyginanych w związku z czym zainwestuję w nową płytę glówną, wydaje mi się, że jest to najlepsze rozwiązanie. Obawiam się czy inne podzespoły będą sprawne.

A czemu miały by nie być? 

Nie znam się na tym, nie wiem też czy to ma jakiś związek z tym, że nie ma obrazu na monitorze mimo iż wszystko było dobrze podłączone, a sygnały bios wskazywały na problem z procesorem.

Czytałem również na stronie producenta, że w takiej sytuacji mógł ucierpieć procesor. 

Chciałbym się dowiedzieć co mógłbym zrobić w takiej sytuacji, ponieważ nie leży mi zbytnio wymiana komputera bądź drogich podzespołów. 

Procesor raczej nie ucierpiał, kup jakaś używaną sprawną płytę główną i bez paniki , wszystko powinno działać i dużo nie stracisz, ale nieźle musiałeś tam szarpać , że te piny się powyginaly.