Strajk mediów

Siema co sądzicie o tym strajku mediów, jakaś tam akcja media bez wyboru nawet se telewizora nie można obejrzeć w spokoju

Warto byłoby zauważyć, że pojęcie niezależnych mediów jest w ramach tego protestu rozumiane jako media niezależne od rządu i jakże wspaniałej, rządzącej od ponad 5 lat partii, także w tym przypadku trudno byłoby się - przynajmniej w moim przypadku - z ideą protestu nie zgodzić i uznać go za bezzasadny. Pojawia się sporo pretensji o ilość udziałów zagranicznych spółek w prowadzeniu mediów, ale warto byłoby się zastanowić, czy faktycznie mówimy o takim złu, o jakim możemy nasłuchać się w telewizji publicznej. Pluralizm jest podstawą demokratycznego państwa i nawet jeśli powołujemy się na fakt głoszonej przez międzynarodowe media proniemieckiej czy proamerykańskiej półprawdy, to i tak możemy w jasny sposób stwierdzić, że mamy do czynienia z faktyczną debatą, której niestety nijak nie moglibyśmy doszukiwać się w sytuacji, w której mielibyśmy do czynienia z monopolem propagandowej tuby i związanych z nią ekspertów, którzy jedynie mogą kłócić się o powody, dla których nasz rząd jest wspaniały i o stopień tej wspaniałości.
 

Także z protestem się zgadzam i go popieram, od początku jestem zdecydowanym przeciwnikiem zabaw podatkami i absurdalnymi regulacjami w imię w praktyce nieudolnej walki z pandemią. Szkoda tylko, że media dostrzegają ten absurd dopiero w sytuacji, w której szaleństwo dotyczy ich własnego interesu - ograniczenie półprawdy i paniki na przestrzeni ostatnich miesięcy z pewnością przyhamowałoby narastające absurdy, które w konsekwencji naruszyły prawa wielu społeczności i w trudnym czasie jeszcze mocniej zdegradowały ich zaufanie do państwa, do określonych instytucji.

@gbgNTMożna było trochę krócej bo od tylu informacji mózg mnie boli

@xKrafciu powiedz że trollujesz,nie można być aż tak głupim (͠≖ ͜ʖ͠≖)

W dniu 10.02.2021 o 13:40, gbgNT napisał:

Warto byłoby zauważyć, że pojęcie niezależnych mediów jest w ramach tego protestu rozumiane jako media niezależne od rządu i jakże wspaniałej, rządzącej od ponad 5 lat partii, także w tym przypadku trudno byłoby się - przynajmniej w moim przypadku - z ideą protestu nie zgodzić i uznać go za bezzasadny. Pojawia się sporo pretensji o ilość udziałów zagranicznych spółek w prowadzeniu mediów, ale warto byłoby się zastanowić, czy faktycznie mówimy o takim złu, o jakim możemy nasłuchać się w telewizji publicznej. Pluralizm jest podstawą demokratycznego państwa i nawet jeśli powołujemy się na fakt głoszonej przez międzynarodowe media proniemieckiej czy proamerykańskiej półprawdy, to i tak możemy w jasny sposób stwierdzić, że mamy do czynienia z faktyczną debatą, której niestety nijak nie moglibyśmy doszukiwać się w sytuacji, w której mielibyśmy do czynienia z monopolem propagandowej tuby i związanych z nią ekspertów, którzy jedynie mogą kłócić się o powody, dla których nasz rząd jest wspaniały i o stopień tej wspaniałości.
 

Także z protestem się zgadzam i go popieram, od początku jestem zdecydowanym przeciwnikiem zabaw podatkami i absurdalnymi regulacjami w imię w praktyce nieudolnej walki z pandemią. Szkoda tylko, że media dostrzegają ten absurd dopiero w sytuacji, w której szaleństwo dotyczy ich własnego interesu - ograniczenie półprawdy i paniki na przestrzeni ostatnich miesięcy z pewnością przyhamowałoby narastające absurdy, które w konsekwencji naruszyły prawa wielu społeczności i w trudnym czasie jeszcze mocniej zdegradowały ich zaufanie do państwa, do określonych instytucji.

Dokładnie, zgadzam się z Tobą w 100%. Szkoda, że media się obudziły dopiero gdy dotknięto "ich kawałek ciasta". 

Zresztą, najgłośniej krzyczą "media" które są własnością innych państw "onet, interia" itd. 

Przykro mi, że przyszło mi żyć w tak trudnych i co by nie mówić porąbanych czasach gdzie mogę dostać mandat dosłownie za wszystko, a moja wolność jest stopniowo tłumiona w imię dziwnej pandemii i kretyńskich decyzji rządu (o godzinach dla seniorów nie będę przypominał x'D).

Pomyśleć, że jeszcze jak głupi cieszyłem się kiedy to do mojej szkoły doszła jedna z pierwszych informacji, że nauka będzie zdalna, wstyd mi, że cieszyłem się z "wolnego"...