Windows 10 nie widzi dysku HDD

Hej,

Złożyłem ostatnio komputer z dwoma dyskami (SSD 512 i HDD 3TB). Zgrałem sobie Win10 z MediaCreationTool od Microsoft'u i zabrałem się za instalację. Zaznaczyłem SSD'ka, sformatowałem i przeszedłem dalej zapominając całkowicie o HDD. Windows nie widział dysku, więc przeszedłem do zarządzania dyskami, ale widniał tam tylko SSD. Postanowiłem pobrać wszystkie aplikacje (od producentów) i aktualizacje, dodatkowo sprawdziłem przez SlimDrivers czy wszystko mam najnowsze. Następnie postanowiłem uruchomić ponownie instalator Windowsa, ale był tam już tylko SSD (z jakimiś małymi partycjami), HDD'ka nie było już widać. Sprawdzałem czy wszystko mam podpięte prawidłowo, czy coś się lekko nie wyczepiło. Odczepiłem SSD i uruchomiłem ponownie instalator (Jedna osoba miła tak, że widziała SSD, HDD1, ale HDD2 już nie, po wyczepieniu SSD HDD2 się pojawiło), ale niestety nic się nie pokazało. Zmieniłem kabel SATA z dołączonego wraz z dyskiem na ten od płyty głównej i nic. Zabrałem stary 312gb dysk i go podpiąłem i wszystko było widoczne. Podpiąłem ponownie HDD by sprawdzić czy w ogóle działa, ale chodzi. Podejrzewam, że w biosie będzie widoczny, ale nie sprawdzałem (nie miałem tyle czasu + 1 raz mam do czynienia z nowym biosem, więc też nie chciałem się bawić, szczególnie, że na początku był widoczny, więc).

Czytałem trochę w internecie, ale zazwyczaj wystarczyło wejść w zarządzanie dyskami ew. w instalator win. Natknąłem się też na forum, gdzie pisali, że trzeba zmienić tryb na AHCI, ale nie wiem czy coś by to dało bo gościu z problemem wszedł w instalator i już było. Jakieś porady co dalej mogę zrobić?

Może jeszcze dodam, mobo: MSI b350 gaming pro carbon

Jeśli dobrze zrozumiałem to link: 

Nie chodzi mi o schowane partycji... Dysk po przyłożenie ręki na nieku lub wysłuchaniu się działa, ale system ani instalator Windows go nie widzi, a wcześniej widział. 

Może trochę zagmatwane, ale wszystko napisałem co robiłem i co jest. 

Rano podłączyłem dysk do starego komputera i instalator windows xp jak i później w zarządzaniu dyskami też nie było go widać. Podłączyłem go ponownie do swojego PC by sprawdzić w biosie czy jest widoczny, okazało się, że jest widoczny, włączam eksplorator plików i ku zdziwieniu pokazał się. Miał 3 partycje, jedną przydzieloną i dwie nie przydzielone. Sformatowałem, dodałem wolumin i mam 2TB, zostało mi ok. 750gb nieprzydzielonego i z poziomu opcji w zarządzaniu dyskami nie mogę dodać już woluminu (wszystkie opcje po za "pomoc" i "właściwości" są szare). Pobiorę program, który kiedyś używałem i spróbuję za jego pomocą dodać wolumin. Nie wiem co było przyczyną i co się stało, że nagle się pojawił, ale działa, więc można zamknąć.